Najważniejszym elementem terapii jest – w miarę możliwości – wyeliminowanie pierwotnego czynnika powodującego dane zrogowacenie. Jest to możliwe przy interdyscyplinarnej współpracy wielu specjalistów, jednak podstawą jest prawidłowe zdiagnozowanie tego czynnika.

W gabinecie podologicznym skupiamy się na delikatnym, acz skutecznym usunięciu danego problemu. W zależności od struktury (czy jest to odcisk, czy modzel, czy może problem zrogowaciałych, pękających pięt) dobieramy odpowiednie sterylne narzędzia lub jednorazowe materiały. W trakcie zabiegu delikatnie wyłuszczamy zrogowacenia, aby nie prowokować naskórka do jeszcze większej ich produkcji. Staramy się oczywiście, aby zabieg był bezbolesny.

W przypadku wieloletnich zrogowaceń bywa, że konieczna jest większa ilość zabiegów wykonywanych co kilka tygodni. Specjalista może zalecić kontrolę w gabinecie, po usunięciu niektórych zmian – ma to na celu weryfikację prawidłowego gojenia i kontrolę przebiegu terapii.

Najeży pamiętać, że jeśli pacjent nie zajmie się pierwotną przyczyną, nie zmieni złych nawyków pielęgnacyjnych lub tych dotyczących doboru obuwia, problem zrogowaceń może nawracać.

Przykład z gabinetu:

zdjęcie nr 4 przedstawia I głowę kości śródstopia osoby w podeszłym wieku. W związku z występowaniem u tej osoby deformacji paluch koślawy (łac. hallux valgus), głowa kości jest narażona na nadmierne boczne tarcie i ucisk w zbyt ciasnym obuwiu. W wyniku tych procesów wytworzył się odcisk sprawiający taki ból, że pacjentka z trudnością chodziła.

W trakcie zabiegu delikatnie usunęłam odcisk sterylnym dłutem, starając się działać w sposób bezbolesny (pacjentka była już i tak bardzo obolała). Po usunięciu odcisku zaopatrzyłam miejsce specjalistycznym odciążeniem, a na miejsce po odcisku nałożyłam preparat regenerujący naskórek. Przekazałam również zalecenia co do pielęgnacji i prawidłowego doboru obuwia – jeśli buty będą zbyt ciasne, wystająca kość będzie znów narażona na ucisk i odcisk się odnowi.